Co warto wiedzieć o świniach i… Chrumkowie

Wbrew pozorom wiele zdumiewających informacji zawartych w bajce o „Różowym Obłoczku” to wcale nie są... bajki. Świńskie mamy naprawdę śpiewają swoim dzieciom, choć brzmi to oczywiście inaczej niż ludzka kołysanka. Dlatego mały prosiaczek bardzo wcześnie uczy się rozpoznawać głos swojej mamusi, a także nadawane mu przez nią imię i przybiega na jej zawołanie. Naturalnie takie imię składa się z dźwięków wydawanych przez świnie, a nie słów używanych przez ludzi. Jednak świnie są na tyle bystre, że potrafią rozpoznawać również imiona nadane im przez ludzi i reagować na nie. Ciekawe, czy my byśmy się połapali, gdyby to one nadały nam jakieś imiona?

Prawdą jest również, że mają zróżnicowane osobowości, jak Różowy Obłoczek i jego rodzeństwo, i że przeżywają zmiany nastrojów. A także, że ze sobą rozmawiają. I to baaardzo dużo. Oczywiście we własnym języku. Używają ponad 30 rodzajów chrumknięć, chrząknięć i kwiknięć. Nic w tym dziwnego, są przecież ogromnie towarzyskie. Uwielbiają przebywać z innymi świniami, a śpiąc przytulają się do siebie. Warto w tym miejscu dodać, że śnią tak jak my.

Źródło: https://www.facebook.com/chrumki/photos/a.1268935343232192/3054247958034246

Są przy tym bardzo wrażliwe. Rozpoznają, co czują ich współtowarzysze i współtowarzyszki. Potrafią na przykład się zorientować, kiedy dzieje im się krzywda. Tak jak Różowy Obłoczek, gdy dotarł do Świata bez Nieba i Ziemi.

Czego jeszcze z bajki o Różowym Obłoczku nie należy wkładać między bajki? Świnie naprawdę lubią jeść, choć - kiedy nie są zmuszone do rywalizacji - nie jedzą łapczywie. Można powiedzieć, że są smakoszami. Mają mają 15 000 kubków smakowych! Natomiast ludzie tylko 9000. Ale tak jak my są wszystkożerne, choć najczęściej jedzą pokarm roślinny. W poszukiwaniu smakołyków ryją w ziemi, a w ich namierzaniu pomaga im nadzwyczaj wyczulony węch - około 2000 razy bardziej wrażliwy niż u człowieka.

Tak jak bohaterowie „Różowego Obłoczka” lubią się kąpać w błocie. Nie robią tego jednak, jak można by wywnioskować z bajki, dla urody, ale po to by się ochłodzić. Świnie się nie pocą, dlatego powiedzenie „pocić się jak świnia” należałoby… między bajki włożyć. Błotne kąpiele to świński sposób na utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała. Poza tym błoto działa jak filtr przeciwsłoneczny, chroniąc świńską skórę. Jeszcze chętniej kąpią się w wodzie. Potrafią i lubią pływać. W ogóle nadzwyczajne z nich czyścioszki. Jeśli tylko mają wystarczająco dużo miejsca, bardzo się starają, by nie zabrudzić przestrzeni, w której mieszkają.